Dantejskie sceny pod stadionem Wisły Kraków. Kibice w dosadny sposób okazali swoje niezadowolenie
Wisła Kraków jeszcze przed spotkaniem 33. kolejki Ekstraklasy z Radomiakiem Radom znajdowała się w trudnej sytuacji, ale zwycięstwo na wyjeździe przedłużyłoby jej szanse na utrzymanie w Ekstraklasie. Biała Gwiazda nie wykorzystała jednak okazji i chociaż prowadziła już 2:0, to ostatecznie przegrała 2:4, tym samym żegnając się z najwyższą klasą rozgrywkową.
Ekstraklasa. Kibice Wisły Kraków czekali na piłkarzy
Na piłkarzy wracających z Radomia czekali kibice, którzy zgromadzili się pod stadionem Wisły i najwyraźniej dążyli do konfrontacji z zawodnikami. Portal tvpsport.pl donosi, że kierowca autokaru wiozącego wiślaków chcąc uniknąć spotkania z sympatykami Białej Gwiazdy, manewrował tak, że ci musieli gonić za pojazdem. „Za autokarem przebiegliśmy więcej niż Fazlagić w środku pola” – żartowali fani w mediach społecznościowych.
Sympatycy Białej Gwiazdy ostatecznie dopięli swego i spotkali się z piłkarzami, których zaczęli wyzywać od „pajaców”. W kierunku zawodników poleciały też petardy, a po chwili zarówno Jerzy Brzęczek, jak i piłkarze oddalili się od miejsca, w którym czekali na nich kibice i zaczęli rozjeżdżać się do domów.
Na ciepłe przyjęcie pod stadionem mógł liczyć tylko Kazimierz Kmiecik, czyli były piłkarz, trener oraz żywa legenda Wisły Kraków. „Bardzo wymowne, że do nas jako pierwszy podszedł Kazimierz Kmiecik. Nic nie powiedział, bo niby co miał powiedzieć. Podszedł podłamany starszy Pan, który wie co się właśnie stało. Reszta… bez pojęcia. Nic…” – czytamy na twitterowym profilu WiślackaBrać.
Wiele wskazuje na to, że napięta atmosfera będzie towarzyszyła także ostatniemu meczowi Wisły Kraków w sezonie. Biała Gwiazda w sobotę 21 maja podejmie na własnym stadionie Wartę Poznań, a piłkarze i działacze małopolskiej drużyny powinni liczyć się z tym, że fani ponownie wyrażą swoje niezadowolenie z wyników odnoszonych przez zespół.